
...Był taki piękny okres w moim życiu, w którym ciągle rysowałam. Dzień w dzień po 10 godzin... Uzbierało mi się tych rysunków, oj uzbierało... teraz leżą sobie spokojnie w szufladzie. Za każdym razem kiedy odsuwam szufladę słysze krzyk: "Wrzuc mnie na bloga, nie, to mnie wrzuc na bloga, tamte są gorsze!!!" poznęcam się nad nimi jeszcze jakiś czas.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz